Amanohashidate – niebiańska mierzeja
Przeglądając mój, niemiłosiernie zaklejony japońskimi wizami paszport, pan na lotnisku zapytał: – A jaki jest tym razem cel wizyty? – Taki jak zawsze – odparowałam – cieszyć się pięknem Japonii. – A konkretnie – dociekał. Osłupiałam. Co konkretnie!? Zamiast docenić, że ktoś tak ciągle radośnie […]