ShikokuZamki

Zamek Matsuyama. Perła na górze Katsu

Kompletnie nie miałam czasu na ten zamek. Przyjechałam do Matsuyamy po wyczekane nauki w Dogo Onsen, każdy dzień, niemal każda minuta były już w pełni zaplanowane. Okazja natrafiła się w zasadzie od razu i była to jednocześnie ostatnia szansa. Do miasta przybyłam pociągiem d po południu, następnego dnia już miałam stawić się w Dogo. Zatem: teraz albo nigdy. Porzuciłam więc na dworcu walizkę, wsiadłam w taksówkę i ruszyłam na zamek, zaklinając, żeby nie zamknęli mi go przed nosem.

   

Zamek Matsuyama (松山城, Matsuyama-jō) jest jednym z dwunastu „oryginalnych zamków” Japonii. Jest  również jednym z najbardziej złożonych, ma bardzo ciekawe obiekty i jest obłędnie położony na szczycie góry Katsuyama. Na strome wzgórze można dostać się kolejką linową, ale właśnie przegapiłam ostatni kurs. Biegiem pędzę pod górę po kamiennych stopniach. Mam nadzieję, że brama będzie jeszcze otwarta. Migoczą mi z wysiłku mroczki przed oczami, ale cel motywuje i podtrzymuje opadające, w zastraszającym tempie, resztki energii.

   

Udało się. Warto było po stokroć. Potęgę zamku czuć dopiero z  góry, a cudny widok na miasto i okalające go wzgórza wynagradza trudy dotarcia tu.

   

Historię Matsuyamajō rozpoczyna, w 1602 roku, jego pierwszy władca, Kato Yoshiakira, który jednak finalnie osiada w Aizu Wakamatsu, w Tohoku. W 1635 roku Matsuyama-jo zostaje przydzielony do rodu Matsudaira, krewnych klanu Tokugawa, i pozostaje w ich rękach do końca epoki feudalnej.  Niewiele jest miejsc o tak kompletnym projekcie jak Matsuyama, w których można wyobrazić sobie i zrozumieć  jak mogło wyglądać japońskie zamkowe życie w najlepszym wydaniu. Matsuyama-jo zachował też znaczną część  swoich pierwotnych gruntów, które nie zostały zabudowane przez miasto, w przeciwieństwie do wielu innych zamków w Japonii. Jest absolutnie fantastyczny. Ma wszystko, czego kategorycznie oczekujemy po najprzedniejszym zamku: obłędne położenie, przepyszny widok, budzące respekt mury, architektoniczne smaczki, doskonałe połączenie drewna, białego tynku, kamienia i grafitowych dachówek.  Jest wielostopniowy, rozłożysty i wyniosły.

   

   

   

   

Główny krąg obronny (Honmaru), ten na szczycie wzgórza, jest rozległy, ma kilka skrzydeł, wspaniałe mury, wieże i bramy. Ninomaru leży u południowej podstawy góry. To dawne miejsce drugiego kręgu obronnego.  Dziś wygląda jak, otoczony ścianą zieleni, ogród. Niegdyś tam właśnie stał pałac zamkowy, w którym znajdowała się rezydencja oraz budynki administrarcji i najbliszych współpracowników pana zamku. Niestety żaden z pawilonów pałacowych nie przetrwał do dziś, a Ninomaru został przekształcony w park. Na pierwszy rzut oka to miejsce wygląda na nieciekawe i zdecydowanie ustępuje spektakularnemu Honmaru, jednak zachowuje pełen plan i układ dawnego pałacu zamkowego z podwyższonymi fundamentami, terenami zielonymi i stawami.

   

Moje późne przybycie na zamek ma same zalety: zero tłumów, zero upału (na Shikoku jestem sercu nieznośnego japońskiego lata) i zero pośpiechu. Raz przybyłego podróżnego nie jest łatwo przepędzić, krążę więc w swoim tempie, zaglądam w różne zakamarki, rozkoszuję się pięknymi widokami. Dostrzegam w oddali nawet morze Seto i urocze wysepki. Kiedy przychodzi czas, pomagam zamknąć bramę. Zbiegam w dół, kamienne schody są znacznie przyjemniejsze w tą stronę. Gęsty zielony las po drodze oddziela stary zamkowy świat od nowego miasta.

   

   

   

   

…jeszcze wtedy nie wiem, że za rok będę się wspinać na inną górę, przez inny las, do innego zamku Matsuyama – Bitchu Matsuyama.

2 thoughts on “Zamek Matsuyama. Perła na górze Katsu

  1. Po tym opisie jeszcze bardziej się upewniłem, że kolejne miejsce którego chcę doświadczyć w Japonii, to wyspa czterech krain SHIKOKU… dziękuję Dominiko 🙏💚

    1. Och koniecznie! Ja Shikoku uwielbiam i mam jeszcze kilka temtejszych historyjek „w rękawie”! Zatem – zaglądaj tu 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *