Japoński domKantoOgrodyTokyo

Tokijska rezydencja Yamamoto-Tei

-1Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

Lubię szukać w Tokyo śladów starego Edo. Klimatyczne miejsca są jak czarne perły pośród szkła. Mój Mistrz sprawił mi więc dodatkową radość i niespodziankę wybierając na miejsce naszych zajęć z japońskiego masażu twarzy przepiękną klasyczną rezydencję Yamamoto-Tei. Dziś to urocza herbaciarnia, otwarta dla wszystkich, gdzie często organizowane są koncerty i recitale poezji, ale niegdyś był to prywatny dom przemysłowca Einosuke Yamamoto,  producenta części do aparatów fotograficznych, Yamamoto Plant. Yamamoto przejął posiadłość w 1923 i nadał jej własny sznyt. Cztery pokolenia cieszyły się pięknem i zaciszem tego niesamowitego miejsca, a od 1991 roku Yamamoto-Tei jest udostępniony publicznie.

Intryguje od pierwszego spojrzenia na okalające ogrodzenie, ponad które wznosi się strzeliste piętro domu. Po przekroczeniu bramy przeniosłam się w inny, zaczarowany świat. Chociaż budynek jest naprawdę spory i imponujący, ma w sobie bezpretensjonalne piękno rzeczy prostych i surowych. Drewniana dwukondygnacyjna struktura Yamamoto-tei ma powierzchnię 400m2 na parterze i 50m2 na piętrze, a jednak nic w niej nie onieśmiela, od progu otula bezpretensjonalnością i ciepłem. Sale i korytarze mają klasyczny układ, a czerwone chodniki intuicyjnie i dyskretnie prowadzą po wnętrzu.

1 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  2b Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

2a Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  2 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

Kątem oka zobaczyłam największą salę cudownie oświetloną promieniami słońca. Były tam rozłożone nasze maty do ćwiczeń. W tle majaczyła wspaniała zieleń.  Chciałam tam szybko pobiec, ale inne zakamarki domu też okropnie mnie kusiły, więc najpierw zajrzałam do małego pokoiku po lewej stronie od wejścia. Siedział w nim Mistrz i spokojnie pił herbatę. Speszona przeprosiłam i chciałam się wycofać, ale skinienem ręki zaprosił mnie do środka. „Widzę, że ci się podoba”- sam nie krył zadowolenia – „znałem rodzinę Yamamoto, byłem częstym gościem w tym domu do lat 80-tych. W tym pokoju zawsze piliśmy herbatę z moim przyjacielem, którą przygotowywała jego matka. Lubię ten mały ogród. Oddycham tu tak spokojnie. Widzisz po prawej stronie tsukudai? Jest tu od zawsze. Czasem na jej brzegu siadały ogromne ważki, a my przyglądaliśmy się im bez końca. Ech stare czasy. Przyjaciel już nie żyje, dom na szczęście zachował ducha.”

3 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  3a Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

Zachował, że hej! Sa tu typowe elementy wystroju, takie jak chigaidana (zestaw rozłożonych półek) i akarishoji (papierowe drzwi do wpuszczania światła). Jest też przedziwaczny salonik w popularnym  w tamtych czasach stylu zachodnim, Taisho-Roman. Jest wreszcie przepiękny ogród, który zapiera dech w piersiach. Pomyślany po mistrzowsku, kompletnie nie pozwala odczuć, że znajdujemy się jednak w środku metropolii Tokyo.

4 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego   4c Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

4d Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  4b Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego
Ogród Yamamoto-tei jest typowym ogrodem shoin, którego projekt stawia pierwszeństwo widokowi ogrodu widzianego przez obserwatora wewnątrz budynku. Składa się z około 400 krzewów i drzew, stawu i wodospadu na tyłach ogrodu – którego dźwięk, wzmacnia głębię. Najlepszym miejscem do podziwiania krajobrazu jest ogromny pokój hana-no-ma, w którym mieliśmy zajęcia. Specjalnie spotkaliśmy się pół godziny wcześniej, żeby każdy mógł nacieszyć oczy wspaniałym widokiem ogrodu, obejrzeć go z różnych stron, uspokoić oddech i emocje, otworzyć swój umysł.

5a Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  5b Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

6Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  8 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

9 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  7Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

10 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  11 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

W 2016 roku ogród Yamamoto-tei zajął trzecie miejsce w corocznym rankingu Shiosai, koordynowanym przez szacowny japoński magazyn „Garden”, Sukiya Living, z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Projekt Shosai ocenia i obejmuje ponad 900 ogólnokrajowych ogrodów publicznych, aby zapewnić rozpoznawalność nie w oparciu o wielkość, wiek lub sławę, ale o piękno i spokój przestrzeni. 

Byłam ogromnie wzruszona, że spędzę cały dzień w tak wyjątkowym miejscu, i że dzięki zajęciom, będzie to najnaturalniejsze pod słońcem. Przez pierwszą godzinę jeszcze nie mogłam w pełni się skoncentrować na naukach Mistrza, oczy uciekały do ogrodu, żeby po raz kolejny prześlizgnąć się po płaskich kamieniach, kępach zieleni i odszukać czerwony klon. Uszy nasłuchiwały szumu wody. A potem wszystko zlało się w jedno. Pachnące maty. Miękka skóra. Odgłosy ptaków. Słowa mistrza. Zieleń ogrodu. Smak pysznej herbaty z lodem. Promienie słońca. Skrzypienie drewna. Zwinne ruchy dłoni. Czułam, jakbym miała nie 7 zmysłów, a 27. Wydawało mi się, że każdą komórką ciała chłonę cały wszechświat, który właśnie skurczył się do powierzchni Yamamoto-tei.

12a Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego.  12b Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego

13 Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego  13b Yamamoto-tei_wszystkiegojaponskiego.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *