Takachiho. W dziczy Kyushiu
Zobaczyłam kiedyś wypłowiałe zdjęcie Takachiho. Stary wymięty plakat, opiewający cuda prefektury Miyazaki, był przypięty pinezkami na jakimś prowincjonalnym dworcu, ktrórego nazwy nawet już nie pamiętam. Ale decyzja została podjęta od razu. Nawet żar lejący się z nieba nie był w stanie odwieść mnie od tej […]