Himari znalazła swoje wymarzone mieszkanie:
w centrum Osaki, ale kompletnie ukryte „w siedemnastym podwórku”, z dala od zgiełku.
Budynek jest kameralny i nowoczesny.
Ma piękną betonową formę, proste okna, nieoczywisty podział poziomów i dużo zieleni w koło. Marzenie!
Mieszkanie jest surowe, ale ciepłe. Widać to już od wejścia.
Do betonu i białych ścian dodane jest drewno we wszelkich formach i kolorach, skóra i puchate koce.
Czarne akcenty dodają sznytu.
Rośliny i koty udomawiają przestrzeń.
Kuchnia trzyma dyscyplinę. Nie ma tu miejsca na rozgardiasz i nadmiar sprzętów.
Wszystkie naczynia mieszczą się w starej drewnianej szafce,
a to, co ma być niewidoczne dla oka jest skryte we wnęce za okapem.
Małe parapety geometrycznych okien stają się czasem galerią ukochanych drobiazgów.
Kuchnia z jadalnią płynnie przechodzą w relaksacyjną część dzienną umieszczoną na nieco wyższym poziomie.
Tą różnorodność uwielbiają koty. Piętra, półpiętra i ćwierć/piętra nadają temu wnętrzu swoistego charakteru.
Nie ma tu ani zbyt wiele mebli, ani bibelotów. Przestrzeń pozostaje czysta, świetlista i nieprzeładowana.
Na piętrzeznajduje się tylko łazienka i przestronna sypialnia.
Surowy beton doskonale sprawdza się w wilgotnej przestrzeni,
a w połączeniu z drewnem i białym tynkiem jest całkiem udomowiony.
Sypialnia ma ogromne okna, światło tańczy w niej od świtu do zmierzchu.
To miejsce do słodkiego lenistwa, wysypiania się, przeciągania i czytania książek.
Himari uważa je za nieco sekretne.
Tu odpoczywa, tu ładuje akumulatory, tu zostawia swoje tajemne myśli.
*wszystkie zdjęcia i prawa: Himari