ChubuŚwiątynieWulkany

Fujinomiya. Wszystko wokół Fuji

Deszcze ślikwkowe potrafią dać się we znaki. Pan Samu wie o tym najlepiej, bo reumatyzm i tsuyu nie idą w zgodnej parze.  Unieruchomiony przez sto różnych dolegliwości czekał na mnie w Fujinomiya (富士宮).
Umówiliśmy się w pobliżu świątyni Fujisan Sengen (富士山本宮浅間大社, Fujisan Hongū Sengen Taisha).

     

To bardzo znane i bardzo stare miejsce. Pierwsze budynki powstały ponad 1000 lat temu żeby chronić ludność przed wybuchem Fuji i pomniejszych wulkanów.
W przeszłości świątynia Fujisan Sengen była jedną z największych i najwspanialszych świątyń. Obecne budynki zostały zbudowane przez Tokugawę Ieyasu na początku XVII wieku, z oryginalnych pozostał wciąż – świątynia wewnętrzna, zewnętrzna i brama wieżowa. .

     

     

    

    

    

    

Kompleks otacza piękny park, gdzie  spędziliśmy z Panem Samu urocze przedpołudnie, głównie narzekając na zgniliznę dzisiejszych czasów i parszywą wilgoć tsuyu. Teraz park tonął w zieleni i tysiącu hortnesji, ale wiosną zachyca sakurami. Większość z nich rośnie wzdłuż ścieżki Sakuranobaba, gdzie odbywają się słynne zawody  konnego łucznictwa (yabusame). Każdego roku, dokladnie 5 maja. Świątynia organizuje również, na początku lipca i września, duże ceremonie otwierające i zamykające sezon wspinaczkowy na górę Fuji.  Fujisan Sengen  jest bowiem odwiecznym tradycyjnym głównym punktem wyjścia na górę Fuji. Wędrowcy, pielgrzymi i wspinacze powinni najpierw odwiedzlić chram, aby pomodlić się i oczyścić w stawie Wakutama, a dopiero potem ruszyć na szczyt.

     

     

     

    

Chociaż nadal można rozpocząć wspinaczkę na Fuji od  Fujisan Sengen, większość starej ścieżki już nie istnieje. Dziś podróżni rozpoczynają podejście od 5. stacji Fujinomiya, w połowie wysokości, skąd droga na górę zajmuje 6-8 godzin. Na szczycie Fuji znajduje się Okumiya (奥宮), sekretny święty obszar tej samej świątyni, Fujisan Sengen. Obejmuje on cały szczyt, w tym krater, a właściwie cały teren powyżej 8. stacji.  Tak! Szczyt Fuji jest we władaniu Shinto, nie jest „państwowy”, należy do konkretnego właściciela – Fujisan Sengen! W dziewiątym roku panowania Keicho (1604), dla upamiętnienia podboju Japonii i mianowania go przez cesarza shogunem, Tokugawa Ieyasu nadał świątyni dzisiejszą formę, a w jedenastym roku panowania Keicho (1606) podarował również terytorium na górze Fuji, powyżej ósmej stacji. W 1896 Fujisan Sengen. została podniesiona do rangi „wielkiej świątyni cesarskiej”.

    

    

Od czasów starożytnych święty teren Okumiya był czczony jako  ucieleśnienie głównego bóstwa świątyni Sengen, o wykwintnej nazwie „Konohana-no-sakuyahime-no-mikoto” . To łagodna i delikatna bogini,  czczona  jako wzór dla japońskich kobiet. Pomaga zachować czyste i życzliwe serce, żyć w harmonii z naturą i utrzymywać ducha tak nieporuszonego jak Fuji.
Teraz, mam nadzieję, łatwiej zrozumieć dlaczego ta świątynia jest tak wyjątkowa i jest najważniejszą  spośród 1300 świątyń Sengen i Asama ( czyli tych poświęconych bogini Konohanasakuya-hime) w całym kraju. 

W Fujinomiya jest jeszcze jedno bardzo ciekawe miejsce związane z górą. To Centrum Światowego Dziedzictwa Góry Fuji (静岡県富士山世界遺産センター, Shizuoka-ken Fujisan Sekiisan Center). Otwarte, aby uczcić wpisanie Fuji na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.  Budynek ma odwrócony stożkowy kształt, który odbija się w stawie na zewnątrz, odsłaniając kształt kultowej góry. Absolutnie przepyszna architektura, autorstwa Shigeru Ban Architects.

   

   

Wewnątrz muzeum zwiedzający przechodzą przez 200-metrowy, pochyły chodnik, odbywając mini-wspinaczkę na szczyt.  Po drodze możeny zobaczyć  różne wystawy dotyczące sejsmologii wulkanu, jego historii i znaczenia kulturowego. Jest kino, jest kawiarnia, jest sklepik, są różne zabawy i aktywności. Na najwyższym piętrze znajduje się Observation Hall, minimalistyczna przestrzeń z tarasem, z  widokiem na samą Fuji. Wyrazista sylwetka góry Fuji, wznoszącej się majestatycznie bez żadnych wizualnych przeszkód, wywiera zawsze potężny wpływ na serca wszystkich, którzy ją widzą.  Zdecydowanie warto znaleźć się w jej pobliżu…

    

   

   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *