9 sierpnia 1945 roku Amerykanie wykonali kolejny nalot na Japonię. Pierwotnym celem, na który miała być zrzucona druga bomba atomowa była Kokura (pierwsza spadła 6 sierpnia na Hiroshimę). Bombowiec, który dotarł do wybrzeży Japonii, pomimo 50 minut oczekiwania, nie spotkał się nad Yakushimą ze swoją eskortą. Miasto zasłaniały chmury, a pilot miał rozkaz bombardowania tylko przy dobrej widoczności, skierował się więc nad cel rezerwowy – Nagasaki. Pogoda nad tym miastem była lepsza, jednak bomba nie została zrzucona precyzyjnie. Wybuchła o 11:02 , ok. 3 km od planowanego celu, nad dzielnicą Urakami, z siłą ocenianą na 22 kilotony.
„Była to eksplozja drugiej, jeszcze potężniejszej bomby atomowej Fat Man-31, bomby plutonowej, prawie dwa razy silniejszej od Little Boya, zrzuconego na Hiroshimę. Jej zabójczy zasięg został ograniczony wyłącznie przez ukształtowanie tamtejszych terenów. Strome wzgórza wokół Nagasaki spowodowały mniejsze szkody w porównaniu z Hiroszimą, ale żniwo siły uderzeniowej w dalszym ciągu było powalające. Śmierć po wybuchu oraz w wyniku choroby popromiennej poniosło 75 tysięcy osób. W przeciągu kolejnych pięciu lat umarło następnych 65 tysięcy. Ponad połowa mieszkańców Nagasaki zginęła w wyniku wybuchu i ze względu na jego skutki.”
„To była chwila. Oślepiający błysk wchodzący w barwy purpury i towarzyszący temu zjawisku silny powiew gorącego wiatru. Ognista fala wybuchu spowodowała pożary, a łąki, uprawy i lasy w jednej chwili zamieniły się w jałowe pogorzeliska. Chwilę później nastąpiła cisza.” – to ze wspomnień doktora Takashiego Nagai i jego współpracowników, którzy tego pamiętnego dnia znajdowali się na terenie szpitala uniwersyteckiego w Nagasaki. Dopiero krzyki i błagalne wołania o pomoc w pewien sposób przywoływały ocalonych do rzeczywistości. Słysząc głosy innych, zdobywali pewność, że nadal żyją.
Tak opisał Nagasaki kapitan Marynarki Wojennej USA William C. Bryson:
„Miejsce przenika zapach śmierci i rozkładu, zmieniający się od ostrego odoru gnijącego mięsa do nieco delikatniejszego smrodu, w którym najsilniej czuje się amoniak. Ogólne wrażenie, przesłaniające to, co odbieramy naszymi fizycznymi zmysłami, to poczucie martwoty, absolutnej istoty śmierci w sensie końca bez nadziei na wskrzeszenie. A wszystko to nie skupia się w jednym miejscu. Jest wszędzie i nic nie uniknęło jej dotknięcia. W większości zburzonych miast można pogrzebać zmarłych, usunąć gruzy, odbudować domy i znowu doprowadzić miasto do życia. Czuje się jednak, że tu jest inaczej.„
Wojna mogłaby zakończyć się o wiele wcześniej, gdyby prezydent Truman zgodził się przyjąć pierwszą japońską kapitulację z zastrzeżeniem, że pozycja cesarza nie zostanie naruszona. Naród japoński nie był gotów przystać na abdykację i osądzenie Hirohito ze względu na boskie pochodzenie rodu cesarskiego, który przecież wywodził się od samej bogini Słońca Amatresu. Zaburzenie tej idei podważyłoby zarówno wartości shintoizmu, jak i japońskiej tradycji. Sprawę mógła rozstrzygnąć tylko jedna osoba. W nocy po zagładzie Nagasaki zwołano w Tokyo konferencję cesarską. Cesarz, zwrócił się do zgromadzonych ministrów i generałów takimi słowami:
„Zakończenie wojny jest jedynym sposobem przywrócenia pokoju na świecie i uwolnienia narodu od strasznego nieszczęścia, które go przygniata […] Nadszedł czas, kiedy musimy znieść to, co jest nie do zniesienia.”
15 sierpnia cesarz Hirohito ogłosił bezwarunkową kapitulację Japonii, co zakończyło II wojnę światową.
Będąc w Nagasaki nie mogłam pominąć Parku Pokoju (平和公園, Heiwa Kōen). To zaskakująco spokojna przestrzeń upamiętniająca wydarzenia z 9 sierpnia 1945 roku.
W górnej części parku uwagę przyciąga wielki posąg, Został zaprojektowany przez rzeźbiarza Seibou Kitamurę, a każdy jego element ma symboliczne znaczenie. Prawa ręka skierowana ku niebu przypomina o niebezpieczeństwie związanym z bronią jądrową, a wyciągnięta lewa symbolizuje wieczny pokój. Zamknięte oczy to modlitwa o spokój dusz ofiar. Jego prawa noga jest zgięta w medytacji, a wyciągnięta lewa noga jest wbita w ziemię, prosząc nas, abyśmy wstali i pomogli światu. Kiedy tam będziesz, poczujesz, że ta część parku jest wznosząca, oczyszczona, pełna spokoju.
Niżej usytuowane Muzeum Bomby Atomowej w Nagasaki (長崎原爆資料館, Nagasaki Genbaku Shiryōkan) jest już przytłaczające, podobnie jak to w Hiroshimie, ale jego misją jest przypominanie przyszłym pokoleniom o horrorze wojny.
W centrum kompleksu znajduje się Park Hipocentrum z prostym, czarnym monolitem oznaczającym epicentrum eksplozji. Nieopodal stoi uszkodzony i jedyny pozostały filar dawnej katedry Urakami. Kiedy będzisz w tym miejscu, rozejrzyj się wokoło, wyobraź TO sobie. Kucnij, zamknij oczy i jeszcze raz spróbuj sobie wyobrazić niewyobrażalne.
* Wszystkie zdjęcia archiwalne to moje reprodukcje wykonane w muzeum.
* Cytaty pochodzą z artykułu Natalii Stawarz „Bomba atomowa i Nagasaki – miasto, w którym zapanowała śmierć”/ portal Histmag