KantoŚwiątynie

Wielki Budda z Kamakury

-2

Jest ich dwóch.
Jeden wciśnięty w świątynię Todai-ji w Nara, drugi, w Kamakura, przypadkowo został uwolniony od dachu nad głową przez tsunami. Każdy ma swój czar i każda z tych scenografii ma swój urok. W kraju, w którym wszystko jest kompaktowe, Wielki Budda to nie lada nonszalancja!

-1, Daibutsu kamakura, wszystkiegojaponskiego.pl

Daibutsu z Kamakury (鎌倉 大 仏) jest wspaniały. Niewzruszenie siedzi w pozycji lotosu na terenie świątyni Kōtoku-in od niemal 760lat. Pełen pogodnego spokoju, z dłońmi ułożonymi w Jo-in (Dhyani Mudra), gest medytacji. W pięknej scenerii zalesionych wzgórz stanowi naprawdę spektakularny widok.

Najlepiej przyjść tu wczesnym rankiem, usiąść na którymś ze starych kamiennych fundamentów, obok Daibutsu, twarzą w stronę morza i razem z nim zatopić się w cichej medytacji. Słońce ogrzeje lewy policzek, wiatr potarga włosy.

Yoritomo Minamoto, założyciel szogunatu Kamakura, był również mecenasem sztuki i chciał zademonstrować swoją siłę poprzez budowę równie potężnej statui. Potęga ta ma finalnie 13 metrów wysokości i waży 93 tony. Posąg Buddy został odlany z brązu, warstwowo, kawałak po kawałku, od dołu ku górze. Łączenia warstw widoczne są do dziś.  Dla zrównoważenia masy i temperatury niemal stu ton brązu, wnętrze było wypełnione ziemią. Dopiero gdy metal się schłodził i zespolił, usunięto ziemię i wewnętrzne podpory. Dwa otwory, dzisiejsze okna na tyłach Daibutsu, zostały stworzone właśnie dla usunięcia podtrzymującej konstrukcji. Dziś można wejść do korpusu Buddy za niewielką opłatą. Latem jest tam piekielnie gorąco, ale to jedyna okazja na przeniknięcie do wnętrza Oświeconego ;)))

-3  -4

-5  -6

Kiedy już ukończono Daibutsu (gdzieś około 1262 roku), pokryto go złotem. Nawet dziś można zobaczyć nikłe ślady złota na jego prawym policzku! Należy pamiętać, że tak cenny skarb zamknięty był w Świątyni. Sala, gdzie rezydował Wielki Budda, to Daibutsu-den. Obecnie pozostały 53 oryginalne fundamenty, o idealnie gładkiej powierzchni, rozmieszczone wokół posągu. Stały na nich filary świątyni. Jednak budynki świątynne były niszczone przez tajfuny i tsunami wiele razy w XIV i XV wieku. Od 1495 roku zaniechano już kolejnej odbudowy i Wielki Budda pozostał na wolnym powietrzu, podziwiany odtąd w naturalnym świetle słońca i księżyca.

-7

Daibutsu to  wyobrażenie Buddy Amida, związanego z Buddyzmem Czystej Krainy. Odłam Czystej Krainy – Jōdo-shū (浄土宗) – przeniknął z Chin do Japonii w XII wieku za sprawą Honena, i do dziś jest szalenie popularny. Praktyka polega na oddawaniu czci Amida Buddzie, nianfo, czyli powtarzaniu mantr, oraz wierze w szczerość i czystość ludzkiego serca. Wybawienie wszystkich istot od wszelkiego cierpienia, czyli podróż do tajemniczej  Czystej Krainy i osiągnięcie tam nirwany, nastąpi dzięki ufności w Amidę. Dobro i czyste intencje są bardzo ważne dla wyznawców, ponieważ podstawą systemu jest założenie, że wszyscy i każdy z osobna są nierozerwalnie ze sobą związani i wszystkie istoty mają pierwotnie Naturę Buddy.

Budda Amida jest prosty i wyjątkowo… ludzki. Daleko mu do wydumanych, wyidealizowanych i bogato zdobionych boskich posągów. Przymknięte oczy, łagodny wyraz twarzy, lekko zaokrąglone plecy. Do tego duży nos, różne fałdki tu i ówdzie i… wąsy (!)  Budda zadziwia cudowną zwyczajnością. Jest taki jak my, z różnymi niedoskonałościami, być może nawet kłopotami, przycupnięty i przyłapany na chwili medytacji.

Wspaniale kontrastuję, w swej spokojnej doskonałej nieruchomości, z otaczającym go wirującym  tłumem ciekawskich podróżnych. Doskonale znosi piski, śmiechy, zdjęcia pojedyńcze i grupowe. Tkwi niewzruszenie wobec wszyskiego, co dzieje się wokół – natłoku ludzi i głosów, a także wobec samotności.

-8

Daibutsu dał mi doskonałą lekcję, odbierania otoczenia takim, jakim jest. Tego dnia, kiedy usiadłam z NIM do wspólnego zazen, skończyło się moje narzekanie, – że za tłoczno, że okropni turyści, albo że nikogo nie ma i sama w takiej dalekiej Japonii, że gorąco i trudno wytrzymać, że zimno i jeszcze trudniej! Tego dnia, kiedy z czułością patrzyłam na JEGO przygarbione plecy i skupiony wyraz twarzy zrozumiałam, że nic też nie przyszło mu lekko. Siła i to zrozumienie po prostu stopniowo w nim rosło. Jestem wdzięczna za ten słoneczny wspaniały dzień.

Kawase Hasui Hase Daibutsu Kamakura
Kawase Hasui Hase Daibutsu Kamakura
Utagawa Hiroshige Ôban-yoko-e
Tokuriki Tomikichiro Kamakura Daibutsu

Korzystałam z tekstu o budowie Daibutsu napisanego przez Tomoko Kamishima

 

One thought on “Wielki Budda z Kamakury

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *