CodziennośćW Drodze

Prefektury kontra regiony

Japonia podzielona jest na 47 prefektur i na 8 regionów. Japończycy kochają swoje prefektury (województwa) i zawsze pytają mnie jakie już odwiedziłam. Nie byłam jeszcze tylko w dosłownie kilku i miałam to nadrobić właśnie w tym roku. (ech, pandemia)
Zawsze wzbudzam nieskrywany podziw i szacunek w związku z niezłomnością i zapałem eksplorowania wysp, co niezmiennie niesamowicie mnie bawi. Moja szczera miłość do Japonii wywołuje od razu ciepłą sympatię. Do momentu, kiedy nierozważnie się przyznam, że nie lubię i znam prefektur. Zachowajmy więc to w tajemnicy. Robię dobrą minę do złej gry, w kłopotliwej sytuacji błysnę z miejsca jakąś wyrafinowaną lokalizacją i uciekam od tematu. Bo nie ogarniam.  Zdecydowanie, jak większość zamiejscowych, wolę posługiwać się regionami. To takie naturalne!

Każdy z 8 regionów ma swoją unikalną historię połączoną z dziejami klanów, wpływów i wojen, ma też swój unikalny dialekt i przepyszne lokalne jedzenie. Zacznijmy od dalekiej pólnocy:

Hokkaidō (北海道)
To przepiękna wyspa, najmniej zaludniona, szczycąca się największymi przestrzeniami i hojnie zaśnieżona zimą. Została przyłączona do Japonii stosunkowo niedawno (w 1868 roku) i skrywa bolesną historię rdzennego ludu Ainu. Jest domem dla wielu gatunków dzikich zwierząt, takich jak orzeł morski Steller i ogromny niedźwiedź brunatny Ussuri i obfituje w niezliczone gatunki niesamowitych ryb. Jadłam tu najpyszniejsze owoce morza, i uważam, że nie ma innego miejsca w Japonii (a może na świecie), które ma sushi takie jak Hokkaidō.
Z główną wyspą łączy ją podwodny, 54-kilometrowy tunel, Seikan.

  

  

 

Tōhoku (東北)
To jeden z dwóch moich ulubionych regionów, ze względu na piękną przyrodę i odległość od bardziej popularnych „środkowych terenów”. Większość zna tę nazwę z powodu potwornego trzęsienia ziemi i tsunami, które w 2011 roku nawiedziły i zniszczyły te ziemie, dosłownie przenosząc całą wyspę Honshiu (本州) 2,4 metra na wschód. Historia Tohoku jest długa i waleczna, a dialekt różni się tak bardzo, że lokalne wypowiedzi mają w telewizji dołożone japońskie napisy. Być może wywodzi się od ludów Emishi, odrębnej grupy etnicznej od Yamato (głównej japońskiej grupy etnicznej), która uciekła na północ,  aby kultywować swoją odrębność. Do dziś żyją tam stare konserwatywne ( i srogie!) samurajskie rody, u których miałam możliwość uczuć się technik Kyukaku. Muszę jednak przyznać, że ludzie z Tohoku wydają mi bardziej „zaczepni” w porównaniu z resztą kraju. Nigdzie nie doświadczyłam tylu przejawów nieskrywanej ciekawości. Bardzo też lubię soba z północy. To moje ukochane danie makaronowe.

  

  

  

 

Kantō (関 東)
Region Kantō, obejmuje wschodnią część Honshiu i – oczywiście – Tokyo. To wysoce zurbanizowana i gęsto zaludniona część Japonii, czyli taka, która spełnia wszelkie japońskie wyobrażenia i pasuje do wizerunku miasto-masa-maszyna. Chociaż po latach pokochałam Tokyo i mam tu swoją dzielnicę i swój „dom tymczasowy”,  Kanto to dla mnie najmniej ciekawa część Japonii.

 

  

 

Chūbu (中部)
Chūbu jest najszerszą częścią Honshiu i wyróżnia się wysokimi, nierównymi górami. Tak, to słynne Alpy Japońskie. To przepiękny rejon kraju pod względem przyrodniczym i kulturowym. Tu znajdują się urocze i stare miejsca, takie jak Shirakawa-gō czy Takayama, zwana Małym Kyoto. Tu też skrywa się najsłynniejsza świątynia zen – Eihei-ji, gdzie „przeczołgano” mnie jak mało gdzie (!) i moja ulubiona Kanazawa, a także złowrogie klify Tojinbo. W regionie Chubu również, ale na przeciwległym południu, wznosi się majestatyczny wulkan Fuji.

  

  

  

 

Kansai (関 西)
Region Kansai to kolebka Japonii. Tutaj znajdują się dwie słynne poprzednie stolice: Nara oraz Kyoto, które to wspominam jako boskie królestwo tofu. Jedno i drugie miasto jest mekką Szanownych Podróżnych i zdecydowanie oba na to miano zasługują. Tutaj też, na półwyspie Kii, znajdują się przenajświętsze świątynie Ise, gdzie uczyłam się Kassaji i słynny szlak pielgrzymów Kumano Kodo. Dialekt Kansai, twardy i szybki, był de facto niegdyś tym „jedynym i słusznym językiem japońskim”, w co, wiem, trudno dziś uwierzyć.
Znane każdemu – Osaka, Kobe i Himeji – leżą również w regionie Kansai.

  

  

  

 

Chūgoku (中国)
Najsłynniejszym miastem regionu jest Hiroshima, tragicznie dotknięta bombą atomową pod koniec II wojny światowej. To miejsce, które odrodziło się jednak jak feniks z popiołów i ma niesamowitą energię! Z Hiroshimy pochodzi „Rodzina” i nasze ulubione przepisy Teściowej. Nieopodal znajduje się malownicza Miyajima, należąca do Trzech Najpiękniejszych Krajobrazów Japoni (Nihon Sankei) i ogromnie popularna wśród odwiedzających. (tak, wiem, ciągle o niej nie napisałam) Na północy Chugoku ukrywa się stare miasto Hagi, które skradło moje serce na zawsze, i o którym, mam nadzieję, wreszcie wkrótce uda mi się napisać.

  

  

 

Shikoku (四 国)
sprawia wrażenie wyspy „na bocznym torze”, i faktycznie, jest najmniej popularna. Z Honshiu łączy ją niesamowity, 12-kilometrowy, most Seto Ohashi z obłędnymi widokami na wiele małych wysp rozsianych po całym regionie. Wyspa jest znana z trasy pielgrzymkowej łączącej osiemdziesiąt osiem świątyń buddyjskich, Shikoku Junrei (四 国 巡礼). Na Shikoku znajduje się też słynny Dogo Onsen, gdzie zaczynałam swoją przygodę z naturalnymi japońskimi technikami terapii twarzy. Tam też jadłam niesamowity udon i piłam najpyszniejszy sok pomarańczowy ever.

  

  

 

Kyūshū (九州)
to drugi z moich ulubionych regionów. Przyroda jest tu dzika i oszałamiająca, a gorące źródła fantastyczne! Od słynnych onsenów w Beppu i Oita, po południowy, ciągle dymiący, boski wulkan Sakurajima, ta kraina jest wiecznie tętniącym i kipiącym tyglem. Kagoshimę i Kumamoto wspominam z kapitalnych szkoleń, a tajemnicze Takachiho przyprawiło mnie o szybsze bicie serca. Nie mogę doczekać się, kiedy wrócę na Kyushiu, tym razem na jej północną część.
Do regionu należy administracyjnie również archipelag Okinawy (沖 縄). To już jest zupełnie inny, tropikalny świat. Wszak Królestwo Ryukyu (琉球王国 Ryūkyū Ōkoku) zostało zaanektowane przez Japonię dopiero w 1879 roku. To miejsce na wymarzone wakacje, wspaniałe i zdrowe obżarstwo i zaskakujący powrót do natury. Swojej pierwotnej natury.

  

  

  

  

Wprowadziłam na blogu podział na regiony, żeby łatwiej można było wszystko zlokalizować. (- mam nadzieję!) Podział na wyspy też jest oczywiście łatwiejszy od prefektur, zwłaszcza, że większość pokrywa się z regionami. Japonia to wszak kraj absolutnie wyspiarski i tego podziału będziemy również się trzymać. Ciekawe jest to, że Japonia położona jest na 6800 wyspach, z czego 4 główne, Honshiu (本州), Kiushiu (九州), Shikoku (四国) i Hokkaido (北海道), zajmują 97% powierzchni kraju. Wyspy japońskie (日本列島 Nihon Rettō) tworzą łuk długości 2990 km. Około 3000 wysp jest niezamieszkałych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *