Dziedziniec. Atrium. Patio. Ogród wewnętrzny.
W tym domu wszystko toczy się wokół małego wewnętrznego skrawka ogródka.
Albo odwrotnie: dom otacza nieduży zielony trawnik.
Prosta geometryczna bryła i surowe wykończenie sprawiają wrażenie arcyjapońskiej nowoczesności.
To tylko forma. Pod nią kryje się arcyjapońska tradycja.
Tsubo niwa czyli wewnętrzny ogród można znaleźć w starych japońskich rezydencjach i zespołach targowych.
Doświetlał głębiej położone części budynku i budował atmosferę tajemnej oazy spokoju.
Małe drewniane podesty to też ukłon w stronę historycznych domów,
które były otoczone takimi właśnie wąskimi tarasami – werandami, zwanymi engawa.
Współczesna japońska architektura to prawdziwe projektowanie przez odejmowanie.
To rzetelny minimalizm, który miłuje i eksponuje uważnie dobierane surowce: drewno, kamienie, krzemionki i beton.
Dom składa się części dziennej, w której skład wchodzą salon z kuchnią i jadalnią, toaleta i spiżarnia.
Część prywatna to dwie sypialnie, łazienka, garderoba, gabinet i schowek gospodarczy.
Znajduje się na wsi. Nie ma garażu ani ogrodzenia.
Chociaż z zewnątrz niektórym może przypominać właśnie wysokie szczelne ogrodzenie.
Albo enigmatyczny drewniany kubik.
Jego prawdziwy sekret, zielone serce, jest ukryte w środku.
zdjęcia i prawa: as