Typowa japońska sypialnia jest… kameralna i przytulna.
Większość tych, w których gościłam, miało charakterystyczne legowisko na podłodze,
spało się tam oczywiście wyśmienicie, ale też sama atmosfera i czar miejsca sprawiał, że od razu chciało się namiastkę TEGO CZEGOŚ przenieść do swojego polskiego domu.
Futon (布団) to japońskie posłanie. Zwykle składa się z materaca (shikibuton), kołdry (kakebuton) i wypełnionej ziarnami poduszki (makura). Wszystko jest „mobilne”, na noc futony rozkłada się na podłodze, na matach tatami, a rano zwija się i chowa do specjalnej szafy. Dzięki temu Japończycy zaoszczędzają dużo miejsca, a pomieszczenie może spełniać wiele funkcji.
Materac jest dość twardy. Wypycha się go bawełną, wełną lub syntetycznym wkładem. Spanie na nim uważam za niewyobrażalnie wygodne, mój kręgosłup jest wdzięczny każdego poranka, kiedy budzę się bez bólu, a ponoć nawet poprawia krążenie krwi. Latem futony wynosi się na zewnątrz i wietrzy, a do trzepania materaca używa się bambusowej trzepaczki (futon tataki).
Są zwykle dwa powody, dla których chcemy mieć „japońską sypialnię”:
1. spanie na futonie jest komfortowe i zdrowe
2. to względy estetyczne :)))
Cytaty i inspiracje nie będą mieć końca. Prawdziwi miłośnicy będą chcieli mieć maty tatami i futon na podłodze. Inni pozbędą się większości dekoracji z sypialni, aby przywołać „ducha zen”. Najwnikliwsi obserwatorzy zapragną mieć rolety w stylu charakterystycznych kratkowanych przesuwanych ekranów shoji i podłogowe lampiony.
Najważniejsze jednak, żeby sypialnia była przytulna. Styl zen nie ma nic wspólnego z ultranowoczesnym lodowatym minimalizmem. Tu chodzi o nastrój. Spokój. Błogość. Odpoczynek.
Naturalne materiały – drewno, bawełna, papier oraz naturalne kolory – koją i otulają.
To ma być miejsce prawdziwego, głębokiego odpoczynku i regeneracji.
Warto rzucić „świeżym okiem” na swoją sypialnię :))), bo z pewnością warto oczyścić ją ze zbędnych sprzętów, a być może jednak to doskonały moment do zaczerpnięcia jakiś drobnych inspiracji od Japończyków!
zdjęcia: pinterest, flickr, yatak, zenbedrooms, nokido, ryokangaku
4 thoughts on “Spać po japońsku”
Moin Doiemica,nch gratuliere dir von Herzen zu deinem Award. Dein Blog ist ja auch wirklich sehr schön und hat diesen Award ehrlich verdient. Ichkomme immer sehr gerne hier vorbei.Liebe Grüße Heidi
Tak byłam zainteresowana Japonią,szczególnie Tokio i Kioto,
a przyjażń z Japonkami to jak najpiękniejsze kimono i strój samuraja,,,polecam,zostaje na zawsze w pamięci,Virginia
Czy można prosić o rekomendacje sklepów, które w Europie sprzedają shikibuton? Wiekszość oferowanych futonów, a jest ich mnogość, to quasi futony (są dość grube i nie da się ich zwijać). Gdzie znaleźć typowo japoński shikibuton?
polecam internetowo – japoński raukuten 🙂